Stary Gracz vs RODE NT-USB (recenzja + podcast)

Stary Gracz vs RODE NT-USB (recenzja + podcast)
Opublikował(a) Stary Gracz 2 lata temu 7047 unikalnych wyświetleń Brak komentarzy

Jak wybrałem nowy mikrofon do nagrywania podcastów czyli wrażenia z użytkowania Rode NT-USB.

Od czasu pierwszego lockdown’u bardzo istotne stało się posiadanie dobre sprzętu audio do prowadzenia wideokonferencji. Ja zacząłem używać swoich apple’owskich słuchawek, jednakże musiałem przerzucić się na słuchawki gamingowe, które miały zdecydowanie lepszy mikrofon.

I przez jakiś czas taki setup mi w zupełności wystarczał. Kiedy jednak w kwietniu 2021 roku odkryłem w sobie żyłkę do nagrywania podcastów, stwierdziłem, że muszę w końcu nabyć jakiś stacjonarny mikrofon, który pozwoli na nagrywanie dobrego audio. Za namową kolegi mój wybór padł na jeden z mikrofonów, którego używałem praktycznie do listopada bieżącego roku. I byłem z niego bardzo zadowolony. Jakość nagrywanego dźwięku głosu była wporządku, ale słuchając innych podcastów, wiedziałem, że w końcu trzeba będzie kupić prędzej czy później sprzęt lepszy. Mój wybór padł na markę RODE, a dokładniej model mikrofonu pojemnościowego Rode NT-USB. Kluczowe dla mnie były opinie i testy danego modelu w internecie, wzmianki o tej firmie u innych podcasterów no i oczywiście cena. Z pomocą przyszedł supersound.pl - partner i sprzedawca produktów Rode Microphones - który zaproponował mi współpracę. I tak stałem się posiadaczem upragnionego mikrofonu. Czym prędzej zabrałem się za testy i nagrałem dwa kolejne odcinki podcastu.

Zacznijmy od początku czyli specyfikacji technicznej producenta. Jako, że nie jestem specjalistą od dźwięku, znam się na podstawowych parametrach jakimi muszą się charakteryzować mikrofony na USB czyli minimum próbkowanie na poziomie 16-bitowe / 48 khz przy częstotliwości 20Hz - 20Khz, oraz to, że potrzebuję mikrofonu kardioidalnego do nagrywania głosu. RODE NT-USB spełniał wszystkie te przesłanki, plus miał w komplecie pop-filtra co w moim przypadku jest ważne. Do tego gotowy stojaczek, dzięki czemu całość prezentowała się po prostu znakomite. Pierwsze co rzuca się w oczy to ogromne pudło, wyściełane dużą ilością gąbki. To plus, bo widać, że sprzęt jest dobrze chroniony w transporcie. Druga rzecz która przykuła moją uwagę to absolutnie zjawiskowy design mikrofonu, który wraz z pop-filtrem robi bardzo pozytywne wrażenie i nasuwa pierwsze skojarzenie z nowoczesnym designem godnym apple’owskich sprzętów. Po prostu widać za co płacimy. Ciężki, metalowy korpus mikrofonu robi wrażenie - czuć, że mamy odczynienia z marką premium. Podobnie w przypadku metalowego, siatkowego pop-filtra. Nie da się tego powiedzieć niestety o podstawie która jest plastikowa i człowiek odnosi wrażenie, że zaraz się połamie. W pudle znalazłem jeszcze pokrowiec na mikrofon (przyda się na wyjazdach) i naklejkę producenta. Sam mikrofon wygląda dość nowocześnie i oprócz wejścia na słuchawki do odsłuchu, z boku znajdziemy dwa pokrętła: jedno do monitoringu odsłuchu na żywo, a drugie do regulacji odsłuchu poziomu własnego głosu versus dźwięku ze źródła. Aha i nigdy nie widziałem sześciometrowego kabla usb, co w sumie jest wygodne. Tyle o wyglądzie i pierwszych wrażeniach, które są po prostu bardzo dobre.

A sam dźwięk nagrywania? Czytaj dalej na Facebook Starego Gracza >>


Zachęcamy do obejrzenia #23 odcinka podcastu Stary Gracz nagranego na Rode NT-USB:



#stary gracz, #rode, #rode nt-usb Opublikowano w kategorii: Aktualności

Komentarze

Brak komentarzy